aktualności
„Piękno w pejzażu odbite” – wystawa malarstwa
„Piękno w pejzażu odbite” – to wystawa malarstwa przygotowana w roku jubileuszu 60-lecia działalności Muzeum. Obrazy, które Państwo obejrzą w XVIII-wiecznym spichlerzu z Bidzin, pochodzą z naszej – tworzonej od kilku dekad – kolekcji.
We wrześniu i październiku ekspozycję można zwiedzać od wtorku do piątku w godz. 13.00 – 16.30. Natomiast w niedzielę zapraszamy w godz. 12.00 – 18.00.
„Na początku Bóg stworzył niebo i ziemię” (Rdz 1,1), a potem bezmiar wód i niestrudzone morskie fale, kwietne łąki i zielone lasy na malowniczych wzgórzach – pejzaż tak dobrze nam znany. Mając go przed oczami, człowiek mógł rozpocząć swoją historię, zacząć zmieniać świat według własnych reguł. I od zarania dziejów ziemia stała się dla niego dobrem szczególnym, budzącym miłość, pożądanie, zachwyt i zazdrość. Dawała podstawę ludzkiej egzystencji, o nią toczono wojny, jej piękno starano się ubrać w słowa i obrazy.
Franciszek Frączek, „Chałupa z Brzózy Stadnickiej”, 1981, olej na desce
Malowidła mistrzów są właśnie taka próbą opisania uniwersum. Na tych obrazach nie ma niczego nowego, a mimo to wciąż chcemy je oglądać. Nie odkryliśmy bowiem wszystkich ich tajemnic, tak samo jak nie wiemy, co czeka nas za horyzontem, którego linia jest kwintesencją pejzażu, strefą, gdzie lądy i morza łączą się z niebem lub rozdzielają. Jak u zarania.
Na początku artysta odwzorowywał naturę, chcąc ją oswoić lub oddać jej hołd. Widział w niej niszczącą siłę albo życiodajne bogactwo, a potem zrozumiał celowość następujących po sobie zjawisk, zachwycił się harmonią barw i kształtów. Od czasów odrodzenia doskonalił sztukę przedstawiania trójwymiarowej rzeczywistości na płaszczyźnie, dążąc do prawdy, której ramy wyznaczała platońska mimesis. Na tej drodze naśladował Boską kreację, tworząc obrazy poskładane z elementów realnego świata. A gdy odkrył, że sam może być demiurgiem, na chwilę zagubił pejzaż w abstrakcyjnej plątaninie linii i plam. Teraz do tej historii dopisuje kolejny rozdział.
Henryk Momot, „Latem na wsi”, 1983, olej na płótnie
Sztuka, Drodzy Zwiedzający, ma moc ogromną, może uszlachetniać rzeczywistość, nadając jej idealne proporcje i doskonałość formy. Może być natchnieniem, wzruszeniem serca i duszy. Władzy tej niewątpliwie świadomi są artyści, których prace mamy zaszczyt Państwu zaprezentować.
Muzeum Kultury Ludowej w Kolbuszowej gromadzi je od dekad, wzbogacając kolekcję o dzieła twórców wyjątkowych. Zobaczą zatem Państwo obrazy mistrzów: Franciszka Frączka, czyli Słońcesława z Żołyni, oraz Jana Kazneckiego – „rzeszowskiego Nikifora”, którzy z naszego regionu pochodzili i uwieczniali jego piękno. Obejrzą tu Państwo także dzieła nie mniej wybitnych: Cezarego Kotowicza, Władysława Michała Matusza, Henryka Momota, Tadeusza Kuduka czy Leszka Kuchniaka, którzy zachwycają mistrzowskim opanowaniem techniki i jakże różnorodnym postrzeganiem pejzażu.
Cezary Kotowicz, „Krajobraz z Lubeni III – Po deszczu”, 1984, olej na płótnie
Na podstawie: E. Leszczyńska, „Pejzaż w malarstwie polskim”, Warszawa 2017.
Życzymy fascynujących przeżyć…