aktualności

Zabawy Lasowiaków i Rzeszowiaków

Zabawa towarzyszy człowiekowi od najdawniejszych czasów, niektórzy twierdzą nawet, że jest źródłem kultury.

Nie ulega wątpliwości, że wszyscy lubimy się bawić – zarówno dzieci, jak i dorośli. Dawniej w kulturze ludowej właściwie każda praca kończyła się zabawą, ale uczestniczyli w nich przede wszystkim dorośli. Uważa się, że dawne zabawy dziecięce pochodzą często od zabaw, w których brali udział dojrzali mieszkańcy wsi. Oni sami nie patrzyli na zabawy młodszych przychylnym okiem.  Mówiono na wsi, że zabawa rozleniwia dzieci i że jest stratą czasu. Musiały one zatem wykazać się niezwykłą kreatywnością, aby zabić nudę, a jednocześnie zaznać oczekiwanej ogromnie w tym wieku rozrywki. Najpopularniejsze zabawy swobodnie przekraczały granice państw, grup etnicznych czy etnograficznych.  Zarówno młodzież lasowiacka, jak i rzeszowiacka przełomu XIX i XX wieku miała podobne zabawy, zaś po II wojnie światowej upowszechniły się już nowe formy rozrywki związane chociażby z masową produkcją zabawek, mechanizacją czy też bogaceniem się społeczeństwa.

Praca i zabawa
O kształcie zabaw decydowała dawniej przynależność do warstwy społecznej i status materialny. Inaczej bawiły się dzieci chłopskie, a inaczej mieszczańskie, ziemiańskie czy arystokratyczne. Dzieci wiejskie w wieku 4-5 lat musiały już pracować w gospodarstwie i nie mogły się całymi dniami oddawać beztrosce: pasały bowiem bydło, trzodę czy gęsi, zajmowały się obejściem, sprzątaniem. Urozmaicały sobie czas pracy najróżniejszymi zabawami, bywa, że kosztem pasterskich obowiązków. Jako rekwizyty do zabaw dzieci wykorzystywały najczęściej to, co znalazły na pastwisku czy też jego okolicy – piasek, gałęzie, kije, kamienie, liście itp. Zasady zabaw dzieci często obmyślały samodzielnie. Czasami nawet naśladując dorosłych podczas zabaw na pastwisku, dzieci urządzały „wesela”, gdzie na podobieństwo prawdziwych wesel tańczono i śpiewano.

Informatorzy wskazują również na rozrywki sezonowe uzależnione od pogody. W zimie najczęstszym miejscem zabaw dziecięcych na wsi był zapiecek, ze względu na ograniczoną przestrzeń w izbie. Oprócz tego dzieci w tym czasie lepiły na podwórkach bałwany, jeździły na sankach, ślizgały się na chodakach. Zimowe ślizganie się po zamarzniętych rzekach lub stawach, jak wskazują informatorzy, było chyba najpopularniejszą zabawą lasowiacką wykonywaną na zewnątrz. W lato popularne zaś były kąpiele i piłka. Generalnie przeważały gry i zabawy aktywne, na świeżym powietrzu.


Niemniej palant, kamyczki, cymbergaj, gra w dwa ognie (dziewczęta), gra w klasy, piłka nożna, skakanie przez skakankę, zabawa w chowanego, ciuciubabka – te gry głównie wymieniali informatorzy podczas badań. Większość z tych zabaw przetrwała do naszych czasów. Inne były natomiast czasami materiały, z których wykonane były przedmioty. Np. w palanta grało się rakietką zrobioną z kawałka deski, natomiast piłka zrobiona była ze starej rękawicy. Gra w kamyczki miała też dawniej inne nazwy (hacelki, sztrulki). Pierwotnie dzieci grały w nią bowiem hacelkami do podków lub chrząstkami ze świńskich stawów (tzw. sztrulkami). Na początku rozsypywano pięć kamyków (hacelków, sztrulków), potem gracz brał do ręki jeden i podrzucał. Zanim tamten spadł, musiał wziąć jeden kamyk z ziemi i złapać podrzucony. Następnie miał podnieść dwa kamyki, potem trzy, następnie cztery. Na końcu podrzucano pięć kamyków i trzeba było złapać jak najwięcej z nich na grzbiet dłoni. Wygrywał ten, kto przeszedł więcej etapów.

Ciuciubabka zwana kuciubabką miała nieco inne zasady niż dziś. Gromadka dzieci wybierała spośród siebie kuciubakę, której zakładała coś na oczy i starszego. Chodzono wokół kuciubabki i śpiewano na melodię „Lata ptaszek”:
Jezdem sobie kuciubabka,
Cujne ucho, cujna łapka.
Po umacku sobie chodze,  } bis
Łapie tego, co na drodze.

W Ropczyckiem na przykład następnie starszy zapytywał kuciubabkę:
– Gdzie idzies?
– Do miasta – odpowiadała kuciubabka.
– Po co? – Po kawałek ciasta.
– Na co to ciasto ?
– Na kluski.
– Szukej sobie yzki! – Co wolis, cy klaskanki, cy bochynki, cy cichanki ?

Natomiast Eugeniusz Piasecki podaje nieco inną wersję:
– Skądeście babko?
– Z Pacanowa.
– Co tam słychać?
– Boskie Słowa.
– Wielki tam chleb?
– Jak wasza głowa.
– Będziecie jeść grzybki?
– Będę.
– Co wolicie: czy klaskanki, czy buchanki, czy cichanki?

W zależności co wybrała kuciubabka dzieci albo klaszczą, albo uciekają, bijąc kuciubabkę, a jeśli odpowie, że cichanki, to cicho biegają wokół niej. Kuciubabka usiłuje podczas zabawy złapać jedno z biegających, a jak jej się to uda, to zakłada temu dziecku chustkę albo czapkę na oczy i teraz ono gra jego rolę. Adam Fischer w swojej pracy „Lud Polski…”, twierdzi, że zabawa ta była popularna w całej właściwie Polsce, podobnie jak palant czy kamyczki.

Rozrywką dla dzieci były również wiejskie uroczystości: chrzciny, wesela, dożynki, jarmarki czy doroczne święta. Najbardziej oczekiwanym oraz bogatym w okazje do zabaw czasem były oczywiście święta Bożego Narodzenia i Wielkiej Nocy, gdzie obok mnóstwa odwiedzin i okazji do swobodnych rozrywek, atrakcją były prezenty – najczęściej w postaci zabawek. W czasie Gwiazdki dzieci oczywiście kolędowały, tańczyły wokół choinki, chodziły po kolędzie z gwiazdą lub turoniem. Na Wielkanoc zaś wędrowały po wsi z gaikiem czy kogutkiem, popularne były też np. wyścigi malowanych jaj. Później także okres karnawału, na wsi zwanego „zapustami”, był czasem hucznych tańców i zabaw.



Potańcówki zwane „zabawami”
Formą zabawy, zarówno dla starych, jak i dla młodych, której popularność jak i tradycja przetrwała do dziś, jest letnia „zabawa”. Z wywiadów przeprowadzonych w 2018 roku w Dzikowcu i Domatkowie wynika, że młodzież mogła na nie chodzić po skończeniu szkoły podstawowej (najwcześniej w wieku 16 lat), ale tylko ze znajomymi, natomiast dziewczyna musiała nie tylko zgłosić wyjście, lecz również wrócić o umówionej godzinie. Same potańcówki były osobne dla młodych, a osobne dla starszych, tańczono na nich przy akompaniamencie grajków, oczekując tej formy rozrywki co roku.

Zabawy chłopców i zabawy dziewcząt
O sposobie zabawy decydowała także płeć dziecka. Chłopcy generalnie wybierali zabawy ruchowe, pełne wysiłku fizycznego i zwykle bardziej hałaśliwe. Dzięki temu wymyślono najróżniejsze formy rozrywki. Chłopcy lubili się bawić w wojsko, policjantów albo złodziei. Uwielbiali wyścigi oraz gry zręcznościowe. Chodzili po drzewach, płotach, wspinali się na dachy domów. Lasowiacy i Rzeszowiacy znani byli też z zamiłowania do  jazdy konnej na oklep. Grali w piłkę zrobioną z wełny, ze szmat czy pakuł obciągniętych skórą. Grywali też na własnoręcznie wykonanych instrumentach – piszczałkach czy fujarkach. Wymyślali oni gry z użyciem kamyków lub kawałków kory, strzelali do celu z procy. Wszystko zależało od wyobraźni i czasu, ale także od zamożności młodzieńców, nie każdego przecież było stać na zabawkę czy materiały do jej wykonania.

Dziewczynki natomiast preferowały zabawy ciche i statyczne. Wiły wianki z kwiatów, robiły korale z nasion czy jagód, wypłatały z traw różne zabawki, bawiły się w sklep albo w dom, śpiewały różne piosenki. Niemniej zarówno dziewczęta, jak i chłopcy bardzo chętnie śpiewali i tańczyli przy muzyce.

Dzieci obojga płci, co więcej niezależnie od klasy społecznej bawiły się wspólnie. Zabawy takie nie tylko sprzyjały nawiązywaniu kontaktów i rozwojowi, ale tworzyły charaktery tych młodych ludzi. Dziewczynki miały uczyć chłopców delikatności i opiekuńczości, one zaś miały nabywać od nich takie cechy jak: męstwo, szybkość czy zdecydowanie. Bywało jednak i tak, iż dzieci dzieliły się na grupy według płci oraz tworzyły osobne światy zabaw, wiele razy dla płci przeciwnej zamknięte.

Wyliczanki i zgadywanki
Oprócz zabaw z przedmiotami czy aktywności fizycznej występowały także gry słowne. Uwielbiano recytować wyliczanki, wskazując, kto, jakie funkcje będzie pełnił w zabawie. Niektóre z nich do dzisiaj recytowane są na naszych podwórkach. Np.: „Entliczek, pętliczek, czerwony stoliczek. Na kogo wypadnie, na tego bęc”. Popularne też były zabawy w różnego rodzaju zgadywanki. Do dzisiaj znana jest „Zgaduj-zgadula, w którym ręku złota kula”. Przedmiot chowany był w prawej lub lewej ręce. Zadaniem dziecka było odgadnąć, w której go schowano.

Zabawki
Na wsi lasowiackiej czy rzeszowiackiej rzadko kupowano dzieciom zabawki – raczej najmłodsi wykonywali je samodzielnie. Aczkolwiek istnieli ludzie, którzy utrzymywali się z rzeźbienia zabawek (zabawkarze). Dużym zabawkarskim ośrodkiem lasowiackim była wieś Brzóza Stadnicka. Oczywiście wybór zabawki zależny był od wieku i płci dziecka. Najmłodsi wybierali grzechotki czy figurki zwierząt.

Ulubionymi zabawkami wszystkich dziewczynek były lalki, które pod koniec XIX i w początkach XX wieku wyobrażały najczęściej miniaturowe panienki lub dorosłe kobiety. Dziewczynki, bawiąc się lalkami, wdrażały się w swoje przyszłe obowiązki, jak również kształciły się do pełnienia ról społecznych – matki i opiekunki. Naśladowały więc troskliwe mamy: opiekowały się lalkami, stroiły je, urządzały domki i pokoiki, a także przyjęcia dla gości, pełniły role opiekunek i nauczycielek. W bogatych domach lalki kupowano w sklepach z całym wyposażeniem – strojów, mebli, serwisów, domów, wózeczków. Dziewczynki z ubogich rodzin także bawiły się lalkami, ale już robiły je sobie same, często ze szmat lub słomy. Dlatego nie były one tak ładne i wystrojone jak lalki fabryczne, ale na pewno pozostawiały więcej pola dla wyobraźni dziecka i nie tłukły się. Lalki fabryczne najczęściej miały porcelanowe głowy, co wymagało od dziewczynek niezwykłej ostrożności podczas zabawy, ponieważ każdy upadek groził stłuczeniem.

Wśród chłopców popularne były koniki na bujanych płozach, na platformach – często z kołami, na których nastoletni jeźdźcy mogli sobie siadać. Występowały też głowy konika na kiju, które dziecko wkładało pomiędzy nogi i naśladowało jazdę na wierzchowcu. Koniki były najczęściej drewniane, bogatsze wersje pokrywane były skórą, miały nawet piękne grzywy i ogony, siodło i uprząż. Natomiast chłopcom ubogim za konika służył często po prostu zwykły patyk, reszty dopełniała dziecięca wyobraźnia. Niemniej jednak wielość i bogactwo gier w XIX i początkach XX wieku warte są zauważenia.

Grzegorz Mosiołek

Bibliografia:
A. Fischer, „Lud Polski. Podręcznik etnografji Polski”, Lwów-Warszawa-Kraków 1926.
A. Saloni, „Gry i zabawy ludu z okolic Galicji”, red. R. Hołda, [w:] „Zabawy i Zabawki” T. 9, nr 1-4, Kielce 2012, s. 293-305.
A. Saloni, „Lud rzeszowski. Materyały etnograficzne”, [w:]  „Materyały Antropologiczno-Archeologiczne i Etnograficzne”, 1908, T.10, s.50-344.
S. Udziela, „Materyjały etnograficzne z miasta Ropczyc i okolicy”, Kraków 1886.
E. Dolata, „Dzieciństwo galicyjskie na początku XX wieku w świetle chłopskiej literatury pamiętnikarskiej”, „Przegląd Pedagogiczny”, 2012, nr 1, s. 198-212.
M. Nawrot-Borowska, „Zabawy dzieci polskich w drugiej połowie XIX i na początku XX wieku w świetle zapatrywań teoretycznych”, [w:] „Dawne i współczesne zabawki dziecięce”, red. D. Żołądź-Strzelczyk i K. Kabacińska, Poznań 2010, s. 173-191.
M. Nawrot-Borowska, „Zabawy i zabawki dziecięce w drugiej połowie XIX i na początku XX wieku – wybrane problemy z wykorzystaniem grafik z epoki”, [w:] „Biuletyn Historii Wychowania”, nr 30, 2013, s.65-88.
A. Samsel, „Świat zabaw dziecka wiejskiego w II Rzeczypospolitej”, [w:] „Dawne i współczesne zabawki dziecięce”, red. D. Żołądź-Strzelczyk i K. Kabacińska, Poznań 2010, s. 191-199.
E. Piasecki, „Zabawy i gry ruchowe dzieci i młodzieży: ze źródeł dziejowych i ludoznawczych, przeważnie rodzimych i z tradycyi ustnej”, Lwów-Warszawa 1922.
Wywiady zrealizowane podczas obozu studenckiego w 2018 roku w Dzikowcu i Domatkowie