Zagroda z Żołyni Dolnej

Budynek przeniesiony z Żołyni Dolnej jest jednym z najstarszych w skansenie kolbuszowskim. Wybudowano go w 1810 r.! Chałupa nie ma komina. Zamiast tego na wierzchołkach połaci szczytowej są niewielkie trójkątne otwory – dymniki, przez które dym z kuchni wydobywał się na zewnątrz. Dziś w tej zagrodzie hodowane są owce. A przed laty w tym małomiasteczkowym domu mieszkali najpierw tkacz i murarz, a potem, końcem XIX w. – rodzina szewca. Jego wyposażenie świadczy o zamożności gospodarzy. W izbie są łóżka z rzeźbionymi zatyłkami, komoda, lustro nad konsolką z marmurowym blatem i stół na profilowanych nogach. Koło pieca stoi amerykański, jak przekazuje tradycja rodziny, kufer do przechowywania odzieży. Widoczny jest też warsztat szewca: stolik z zestawem narzędzi, zydel, maszyna do szycia skóry, kopyta, czyli drewniane formy do kształtowania obuwia, oraz prawidła – szablony o kształcie stopy ludzkiej wkładane do butów dla utrzymania ich fasonu. Zawód szewca jest dziś niemal zupełnie zapomniany, natomiast we wsi z początku XX w. szewc był osobą potrzebną, poważaną i majętną. Rzemieślnik, który mieszkał w tej chacie, pracował systemem nakładczym, to znaczy, że skórę na buty otrzymywał od handlarza – najczęściej Żyda – i jemu też potem oddawał gotowe buty – na sprzedaż.

W skład zagrody wchodzą:

  • dom z Żołyni Dolnej (1810 r.),
  • stodoła ze stajnią z Żołyni Dolnej (I poł. XIX w.).