Międlica, cierlica i szczotka
Znajdujemy je na strychach, w stodołach i na muzealnych wystawach. Dla młodszych wyglądają tajemniczo. Czas zapoznać się z narzędziami do obróbki lnu.
Spośród wszystkich roślin uprawnych chyba żadna nie wymagała do obróbki tylu narzędzi, ile wymagał len. Od zasiania w polu do uzyskania lnianego płótna droga była długa i wymagała posługiwania się niemałą liczbą specjalnie do tego celu wytwarzanych w gospodarstwach przedmiotów. Wiele z nich można zobaczyć na ekspozycji stałej Muzeum Kultury Ludowej w Kolbuszowej. W niniejszym tekście przyjrzymy się najczęściej spotykanym w gospodarstwach i w naszym muzeum.
Poza młóceniem narzędzie to miało inne zastosowanie. Zgodnie ze wspomnieniami mieszkańców okolic Kolbuszowej świetnie nadawało się do gry w palanta.
Spośród wszystkich roślin uprawnych chyba żadna nie wymagała do obróbki tylu narzędzi, ile wymagał len. Od zasiania w polu do uzyskania lnianego płótna droga była długa i wymagała posługiwania się niemałą liczbą specjalnie do tego celu wytwarzanych w gospodarstwach przedmiotów. Wiele z nich można zobaczyć na ekspozycji stałej Muzeum Kultury Ludowej w Kolbuszowej. W niniejszym tekście przyjrzymy się najczęściej spotykanym w gospodarstwach i w naszym muzeum.
Poza młóceniem narzędzie to miało inne zastosowanie. Zgodnie ze wspomnieniami mieszkańców okolic Kolbuszowej świetnie nadawało się do gry w palanta.
Pałka do lnu
Len był rośliną uprawianą przede wszystkim dla włókien, ale nie mniej od nich cenne było także siemię. To właśnie do jego pozyskiwania służyła pałka do lnu. Za jej pomocą młócono zebrany len. Nie każde obejście było w nią wyposażone, ponieważ niekiedy gospodynie młóciły len kijankami do prania, a gospodarze cepami, jak zboże.
Rafa do odziarniania lnu
W pozyskiwaniu siemienia lnianego przydatna mogła być także rafa do lnu. Była to deska rzadko nabijana żelaznymi kolcami, za pomocą których odrywano torebki nasienne od łodyg, przeciągając przez nie rośliny.
Międlica
Żeby zrobić nici i – później – płótno lniane, trzeba było dostać się do włókna znajdującego się wewnątrz łodyg. W tym celu należało posłużyć się międlicą. Jest to charakterystyczne narzędzie przypominające trochę nożyce, a trochę gilotynę introligatorską. Ruchoma część międlicy nazywa się miecz i to on łamie łodygi, gdy włożymy garść lnu do międlicy.
Cierlica
Wcześniej wspominana międlica nie usuwała z włókien łodyg w całości. Żeby pozbyć się ich resztek, używano cierlicy – narzędzia bardzo podobnego, które różniło się tym, że jej miecz miał podwójne pióro, a międlica – pojedyncze.
Szczotka do lnu
Wydobyte z łodyg i oczyszczone włókna nie nadawały się jeszcze do przędzenia – trzeba było je ułożyć równolegle. Do tego celu trzeba było użyć szczotki do czesania lnu. Były to deski nabijane na środku gęsto długimi żelaznymi zębami. Zdarzało się, że były one zdobione – ryto lub wypalano na nich wzory.
Przęślica, krężel i wrzeciono
Z gotowej przędzy lnianej można było uprząść nici. W tym celu gospodyni mogła posłużyć się przęślicą z krężlem i wrzecionem. Przęślica składa się z deski zwanej przysiadką i pionowego styliska. Na przysiadce kobieta, jak sama nazwa wskazuje, przysiadywała, unieruchamiając narzędzie. Na stylisko zakładała krężel – okrągły, toczony element, na który nawijano potem przędzę lnianą. Tak przygotowana prządka mogła wziąć się do pracy: skręcania pasemek z nawiniętej na krężel garści przędzy w nić i nawijania nitki na podłużne wrzeciono. Krężel miał również zastosowanie w lecznictwie ludowym – w razie bólu brzucha piło się wodę z solą z otworu w krężlu i od razu wyrzucano narzędzie przez ramię za siebie. Potem ból miał ustąpić…
Kołowrotek
Charakterystyczne narzędzie z kołem zamachowym napędzanym nożnym pedałem zwanym człapiejem mogło być użyte zamiast przęślicy i krężla. Ruch koła ułatwiał prządce skręcanie pasm przędzy w nitkę.
Od przędzy do nici
Narzędzia do obróbki lnu i przędzenia można było spotkać w każdym gospodarstwie. Nie były to jednak wszystkie narzędzia do obróbki lnu. Gotowa nić nie była bowiem zwykle produktem końcowym. Dalszą obróbkę przechodziła u tkacza, skąd wracała jako płótno lniane. O ile jednak przędzenie było powszechne i zajmowała się nim w zasadzie każda wiejska gospodyni, o tyle tkactwem zajmowali się już wiejscy rzemieślnicy wyposażeni w odpowiednie narzędzia. Jakim sposobem nici zamieniały się na ich warsztatach w gotowe materiały, to już temat na osobną opowieść.
Janusz Radwański
Janusz Radwański
Bibliografia:
Jolanta Dragan, Len w polskiej kulturze tradycyjnej, Lublin 2021.
Romuald Gondek, Słownik gwary lasowiackiej, Nowa Dęba 2010.
Krzysztof Ruszel, Leksykon kultury ludowej w Rzeszowskiem, Rzeszów 2004.
Romuald Gondek, Słownik gwary lasowiackiej, Nowa Dęba 2010.
Krzysztof Ruszel, Leksykon kultury ludowej w Rzeszowskiem, Rzeszów 2004.